Z notkami będzie od teraz ciężko przez bliżej nieokreślony odcinek czasu - mianowicie dopóki nie skończę World of Goo. Piękna gra.
W weekend było typowo szkolnie, plus impreza urodzinowa Martwej, gdzie tradycyjnie odwiedzałem nowe tereny alkoholu, siedząc na parapecie i machając na zewnątrz nogami, prowadząc jakiś wywód Monice, którą tam poznałem. Ogólnie było naprawdę przyjemnie.
Koniec końców humor wrócił na stabilizację. Nie ma źle, wyżej w górę.
Zainaugurowałem miesiąc bez picia i życie bez fajek pierwszymi sześcioma Tabexami. Dlaczego bez picia? Ponieważ podczas brania Tabexów nie wolno pić alkoholu. Banał. Ciekawe, jak dam radę.
To by było na tyle z szybkiej notki. Uciekam łączyć gluty!
nikisaku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz