środa, 2 września 2009

Untitled

Buy it, use it, break it, fix it,
Trash it, change it, mail - upgrade it,
Charge it, point it, zoom it, press it,
Snap it, work it, quick - erase it,
Write it, cut it, paste it, save it,
Load it, check it, quick - rewrite it,
Plug it, play it, burn it, rip it,
Drag and drop it, zip - unzip it,
Lock it, fill it, call it, find it,
View it, code it, jam - unlock it,
Surf it, scroll it, pause it, click it,
Cross it, crack it, switch - update it,
Name it, rate it, tune it, print it,
Scan it, send it, fax - rename it,
Touch it, bring it, Pay it, watch it,
Turn it, leave it, start - format it.


Technologic chodzi za mną od przedwczorajszej wycieczki do Rzeszowa. Nie mogliśmy z Sethem spać w nocy z niedzieli na poniedziałek, to raczyliśmy się kawałkami Daft Punk. Świetna piosenka, naprawdę. W sumie kiedyś trochę straszył mnie teledysk.. Kojarzycie? Z tym robocikiem.

Co ze mną? Lepiej, przyznaję, lepiej. Nie jest może jakoś szczególnie zajebiście, ale psyche podbudowałem. Przez tydzień jestem bez towarzystwa w Gliwicach. Po pracy wracam, załatwiam parę spraw i zamykam się w pokoju. Też można. Da się odpocząć. I może w końcu posprzątam. Należałoby.

Wycieczkę do Rzeszowa muszę zaliczyć do całkiem udanych. Chociaż byliśmy padnięci, to pozwiedzaliśmy trochę, połaziliśmy, porobiliśmy kilka zdjęć, wpadiśmy na jedno piwo do tamtejszego Carpe Diem. Przyjechaliśmy tam z samego rana, wieczorem wróciliśmy. Przydatna sprawa taka wycieczka. Dawno tego nie robiłem.

Od wczoraj cieszę się kolejnym wydaniem Opery - Opera Turbo 10.00. Trzeba przyznać, że zrobili kawał dobrej roboty. Pomijając detale typu skórka to przede wszystkim funkcja Turbo, która pozwala szybko przeglądać strony nawet na wolniejszych łączach mnie urzeka. Świetny pomysł. Oraz nieduże zużycie pamięci, co, jak słusznie zauważył GREY wytrąca Google Chrome argument najmniejszej przeglądarki. Przyjemnym dodatkiem jest też opcja zamiany paska narzędzi na jeden przycisk z boku, chociaż czasami zdarza się, że ten przycisk znika. Ale to będzie poprawione, z całą pewnością. Ogólnie rzecz biorąc - czuję się dumnym użytkownikiem Opery. Nadal.

Czy moje grzechy zostały odpuszczone? Nie wiem, szczerze, nie wiem. Mam nadzieję. A. siedzi na obozie. Wraca w poniedziałek. Tęsknię, cholernie tęsknię, no.

Zaczyna mi wracać coś na wzór spokojnego snu. Zaczynam mieć mniej przerywane sny, sypiać po kilka godzin zamiast kilku minut. Tabletki szczęścia znów zaczynają działać.

Wszystko wraca na stare tory? Pewnie tak. Nie wiem. Skąd mam wiedzieć. Jedno, co w tej chwili jest pewne - boli mnie głowa. Będę musiał się uraczyć jakimś Ibupromem jak dojadę do Katowic i dotrę do kiosku.

Please tell me now what life is
Please tell me now what love is
Well tell me now what war is
Again tell me what life is

For the greater good of God



nikisaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz