wtorek, 22 września 2009

Wieczór.

Stanąłem przed lustrem i doszedłem do wniosku, że wyglądam ładnie. Mam na sobie czarną koszulę, moje ulubione ciemne jeansy i trampki. Włosy lekko niedbale rozpuszczone, okulary przetarte, papieros sterczy z lewej dłoni. Jestem fajny.

W tle leci T.Love - Potrzebuję wczoraj. Pies pląta się wokół nóg. Uśmiecham się do odbicia w lustrze. W drugiej dłoni kręcę ciastkiem - waniliowy Hit. Lepsze niż się spodziewałem.

Jestem zadowolony z tego kim i gdzie jestem w życiu. Jestem dupkiem - prawda. Jestem dziwny - nie zaprzeczę. Dostałem awans, siedzę za biurkiem i klepię numerki. Na razie w formie szkolenia, mam nadzieję, że na stałe. Ale pomimo pozorów praca jest ciężka i bardzo odpowiedzialna. Ludzie, którzy tam siedzą są tam od kilku, kilkunastu lat. Pozostaje być wytrwałym!

Wspomniany wcześniej weekend tak dokładnie to był w Brzeznej. Było rewelacyjnie. Przepiękna okolica, naprawdę. Zakochałem się w tym miejscu, jakże odmiennym od tego, co na codzień spotykam! A jak cudownych ludzi poznałem! To był czas pełen spokoju, ciepła i harmonii. Oby więcej.

Przy okazji - zyskałem wspaniałą przyjaciółkę. Ściskam cię, Kasiu, mocno.

Wczoraj pozwoliłem sobie na wyskok z Martwą na Gliwicki rynek. Jako, że wrzesień jest miesiącem urodzin Jack'a Daniel'a to pozwoliłem sobie na porcję czystej whiskey, bez lodu. Spędziłem miły czas w rewelacyjnym towarzystwie, zwieńczony relaksującym spacerem. Z kolei dzisiaj mogłem poświęcić czas Paulinie, za którą tęskniłem.

Jestem złym człowiekiem. Kwestia jest taka, żeby to nie przeszkadzało. Wystarczy zaakceptować swoje podłe strony i nauczyć się z nimi dobrze żyć. To działa. I to szokująco rewelacyjnie. Oby do przodu!

Pozwolę sobie powrócić do ostatniej notki tym cytatem:
Przetrwać wcale nie jest tak trudno. Wystarczy po prostu odciąć wszystkie części swojej osobowości, które sprawiają, że nie pasujesz do reszty. Po pewnym czasie nowa tożsamość staje się twoją drugą naturą i zaczyna ci się wydawać, że zawsze byłeś taki jak teraz.
Największą trudność sprawia umiejętne kierowanie nowymi osobowościami i utrzymanie ich wszystkich na bezpieczną odległość.


W tym jest niesamowicie wiele prawdy.


nikisaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz